Taaak, za oknem słoneczko, ale niech Was to nie zmyli, bo termometr pokazuje - 4 stopnie. Ale co tam, wczoraj, tj. 28 lutego 2011 odbyło się inauguracyjne odpalenie naszych dwóch flagowych, czerwonych rumaków i pierwszy w tym roku reprezentacyjny przejazd przez Kraków. To o całe 2 miesiące wcześniej niż rok temu, wystarczy zerknąć na pierwszy wpis na naszym blogu. Nie, nie, nie jesteśmy masochistami (przy okazji - wielki ukłon, szacunek i kubek gorącej kawy, jak do nas zawitają, dla wszystkich skuterowych dostawców pizzy), po prostu rynek to na nas wymusił. Otóż nasze wyżej wymienione skutery zostały wybrane na gwiazdy kolejnego odcinka TVN'owskiego serialu Detektywi pod tytułem: "Nocny dostawca" - jak tylko poznamy datę emisji to Was tu na blogu powiadomimy. Niech Was też nie zmylą emblematy Moto Pizza na skuterach to taki kamuflaż na potrzeby produkcji - jak się ktoś dobrze przypatrzy to poniżej tablic rejestracyjnych zobaczy "www.rentascooter.pl" i nasz numer 60 81 140 81. To prawie jak zegarek na ręku rycerza w Krzyżakach:) Co więcej nasze gwiazdy pojawiły się na planie filmowym Detektywów dzień po gali rozdania Oscarów - czyż to nie symptomatyczne ? :) I prawdopodobnie właśnie teraz brawurowo uciekają przed pościgiem policyjnym po ulicach Krakowa. A zatem, gdyby kogoś naszła ochota odbyć przejażdżkę skuterową w te mroźne marcowe dni, to serdecznie zapraszamy!
2 Comments
Dla zwycięzcy 15 % zniżki na wypożyczenie dowolnego czerwonego skutera :)
Zdjęcie przedstawia ulicę Stradomską, na której mieści się nasza wypożyczalnia skuterów - tak, tak, to ta brama gdzie stoją zaparkowane 3 skutery :) Taaaaak, parafrazując tytułowe powiedzonko mojego szanownego kolegi z Gdańska tak chciałoby się powiedzieć o naszym szanownym mijającym Maju (bynajmniej nie o moim imienniku Karolu, a o maju 2010), który przyniósł nam deszcze, powódź i temperatury jak w miesiącu oszczędzania a nie u progu lata.
Gwoli wyjaśnienia chodzi mi o to że maj mija a się jeszcze na dobre nie rozkręciliśmy. Skuterki stoją wypucowane, gotowe do odpalenia, świecą pięknym lakierem w pojedynczych przebłyskach słońca odbijając wielowiekowe cegły Wawelu z renowacji w 2007 roku, odbijają pożądliwe spojrzenia turystek (to te retro skutery a'la Vespa) i turystów, którzy akurat nie patrzą na turystki (jakby połączyć wyszłoby "naturystki" i wtedy tym bardziej skutery przegrałyby w tej konkurencji). Oczywiście znaleźli się już odważni (chwała im), którzy nie bacząc na przeciwności losu i pogody wybrali się na niezapomnianą przejażdżkę w górę szeroko rozlanej Wisły odwiedzając Kopiec Kościuszki, Zamek w Przegorzałach, centrum handlowe Ojców Benedyktynów przy Opactwie w Tyńcu, fiordy Krakowskie na Zakrzówku oraz pewnie wiele innych interesujących miejsc, o których wolelibyśmy nie wiedzieć ;). Ale jak to mówią jedna jaskółka wiosny nie czyni, więc czekamy na te tłumy ciekawskich i zainteresowanych, które jesteśmy gotowi przyjąć i ugościć w naszych skromnych progach rotacyjnie wysyłając co odważniejszych na wspaniałe skuterowe przejażdżki w najpiękniejsze a i często nie odkryte miejsca Krakowa. Ale nie próżnowaliśmy w tym czasie, o nie ... Wymyśliliśmy kilka fajnych promocji (jak na przykład ta deszczowa), nietypowych atrakcji (Krakow by night on scooter) oraz opracowaliśmy kilka naprawdę zaj....stych tras skuterowych po Krakowie i okolicach oraz dla większego uwiarygodnienia oferty sami się tymi trasami przejechaliśmy (kto u licha, wytyczył trasę po drodze tylko dla rowerów oraz wpuścił nas w maliny czyli w drogę jednokierunkową pod prąd ?! :) Także na własnej skórze zweryfikowaliśmy poprawność map wytyczonych przez Google Maps oraz map atrakcji turystycznych Krakowa i teraz z czystym sumieniem Was wpuścimy w maliny a raczej truskawki bo właśnie zaczyna się sezon na Kleparzu. I tak pada już chyba piąty dzień z rzędu. Konia z rzędem temu kto powie kiedy to się skończy...
Nie dość, że pada to jeszcze zimno do tego. Za to w Urzędzie Komunikacji gdzie dziś kilka skuterów musiałem przerejestrować zawsze świeci słońce. Panie i Panowie Urzędnicy z szerokim uśmiechem witają Cię już od progu, wyrywają się do przodu żebyś to właśnie u nich, szybko, bezstresowo i najlepiej za darmo załatwił swoją sprawę. Nie wypełniłeś jakiegoś pola w formularzu ? Nie szkodzi, wypełnią za Ciebie zabawiając Cię w międzyczasie interesującą pogadanką na temat nadchodzących wydarzeń kulturalnych. Musisz poczekać na przygotowanie dokumentów ? Nie szkodzi, kawa i ciasteczko na koszt Naczelnika osłodzą Ci ten czas oczekiwania... I tylko dlaczego, żeby zarejestrować więcej niż jeden pojazd musisz pobrać więcej niż jeden numerek dowiadując się o tym po godzinie czekania na swoją kolej. Każda sprawa to osobny numerek ! Po to są numerki ! Masz pięć skuterów do zarejestrowania - musisz pobrać 5 numerków ! Co z tego, że zanim zostanie załatwiona pierwsza sprawa, pozostałe numerki już są dawno nieaktualne. Hmm, może oczekując na swoją kolej, trzeba pobierać numerki co 10 minut licząc że w tym czasie każda z Twoich ponumerowanych spraw zostanie załatwiona i załapiesz się na następny numerek... A już było tak pięknie ... Wczoraj tj. 01 maja 2010 w końcu ruszyliśmy !
Wcześniej Greg wyremontował elegancko nasz lokal, żeby się Klienci nie przestraszyli jak do nas wejdą. Skuterki są po przeglądzie, wypucowane i czekają na pierwszych chętnych. Chyba dam pierwszej osobie, która wypożyczy on nas sprzęt w tym sezonie "special price for you my friend". No więc dziś rano, bez żadnych fanfarów, defilad i pochodów, po cichutku, po malutku otworzyłem lokal. Co prawda na sam początek pogniewaliśmy się troszkę z pogodą bo lało od rana z małymi przerwami aż po wieczór więc się nawet nie zdziwiłem, że oprócz przypadkowo natrafionych znajomych ze Śląska tudzież Zagłębia przybyłych na Wawel w wiadomym celu nikt nawet nie zajrzał. Ale nic to, zrobimy oficjalne otwarcie z szampanem i kawiorem za kilka dni to chętni będą walili drzwiami i oknami (tędy tylko bardzo szczupli bo wąskie kraty są). Poza tym nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo na przykład deszcz natchnął mnie aby wprowadzić promocję - W DNI DESZCZOWE 30 % TANIEJ ! Zobaczymy czy zadziała, podobno reklama dźwignią handlu. Po za tym jeszcze nasz kolega Stef nie do końca odrobił pracę domową a w zasadzie polową (wiadomo jak to mawiają w Krakowie, ja bym powiedział "dworską ;) bo nie odwiedził naszych wszystkich najdroższych przyjaciół w hotelach, hostelach itp. w całym mieście żeby o nas kwieciście opowiedzieć i zachęcić do kierowania do nas znudzonych innymi atrakcjami turystów. A i jeszcze kilka innych zaległy rzeczy i spraw do załatwienia nam zostało więc wykorzystamy na nie najbliższe deszczowe dni. W każdym razie w bojowym nastroju jutro też otwieramy podwoje... |
Rentascooter.plNajlepsza i zdaje się jedyna wypożyczalnia skuterów w Krakowie ArchiwumKategorie |