Dla zwycięzcy 15 % zniżki na wypożyczenie dowolnego czerwonego skutera :)
Zdjęcie przedstawia ulicę Stradomską, na której mieści się nasza wypożyczalnia skuterów - tak, tak, to ta brama gdzie stoją zaparkowane 3 skutery :)
0 Comments
Taaaaak, parafrazując tytułowe powiedzonko mojego szanownego kolegi z Gdańska tak chciałoby się powiedzieć o naszym szanownym mijającym Maju (bynajmniej nie o moim imienniku Karolu, a o maju 2010), który przyniósł nam deszcze, powódź i temperatury jak w miesiącu oszczędzania a nie u progu lata.
Gwoli wyjaśnienia chodzi mi o to że maj mija a się jeszcze na dobre nie rozkręciliśmy. Skuterki stoją wypucowane, gotowe do odpalenia, świecą pięknym lakierem w pojedynczych przebłyskach słońca odbijając wielowiekowe cegły Wawelu z renowacji w 2007 roku, odbijają pożądliwe spojrzenia turystek (to te retro skutery a'la Vespa) i turystów, którzy akurat nie patrzą na turystki (jakby połączyć wyszłoby "naturystki" i wtedy tym bardziej skutery przegrałyby w tej konkurencji). Oczywiście znaleźli się już odważni (chwała im), którzy nie bacząc na przeciwności losu i pogody wybrali się na niezapomnianą przejażdżkę w górę szeroko rozlanej Wisły odwiedzając Kopiec Kościuszki, Zamek w Przegorzałach, centrum handlowe Ojców Benedyktynów przy Opactwie w Tyńcu, fiordy Krakowskie na Zakrzówku oraz pewnie wiele innych interesujących miejsc, o których wolelibyśmy nie wiedzieć ;). Ale jak to mówią jedna jaskółka wiosny nie czyni, więc czekamy na te tłumy ciekawskich i zainteresowanych, które jesteśmy gotowi przyjąć i ugościć w naszych skromnych progach rotacyjnie wysyłając co odważniejszych na wspaniałe skuterowe przejażdżki w najpiękniejsze a i często nie odkryte miejsca Krakowa. Ale nie próżnowaliśmy w tym czasie, o nie ... Wymyśliliśmy kilka fajnych promocji (jak na przykład ta deszczowa), nietypowych atrakcji (Krakow by night on scooter) oraz opracowaliśmy kilka naprawdę zaj....stych tras skuterowych po Krakowie i okolicach oraz dla większego uwiarygodnienia oferty sami się tymi trasami przejechaliśmy (kto u licha, wytyczył trasę po drodze tylko dla rowerów oraz wpuścił nas w maliny czyli w drogę jednokierunkową pod prąd ?! :) Także na własnej skórze zweryfikowaliśmy poprawność map wytyczonych przez Google Maps oraz map atrakcji turystycznych Krakowa i teraz z czystym sumieniem Was wpuścimy w maliny a raczej truskawki bo właśnie zaczyna się sezon na Kleparzu. I tak pada już chyba piąty dzień z rzędu. Konia z rzędem temu kto powie kiedy to się skończy...
Nie dość, że pada to jeszcze zimno do tego. Za to w Urzędzie Komunikacji gdzie dziś kilka skuterów musiałem przerejestrować zawsze świeci słońce. Panie i Panowie Urzędnicy z szerokim uśmiechem witają Cię już od progu, wyrywają się do przodu żebyś to właśnie u nich, szybko, bezstresowo i najlepiej za darmo załatwił swoją sprawę. Nie wypełniłeś jakiegoś pola w formularzu ? Nie szkodzi, wypełnią za Ciebie zabawiając Cię w międzyczasie interesującą pogadanką na temat nadchodzących wydarzeń kulturalnych. Musisz poczekać na przygotowanie dokumentów ? Nie szkodzi, kawa i ciasteczko na koszt Naczelnika osłodzą Ci ten czas oczekiwania... I tylko dlaczego, żeby zarejestrować więcej niż jeden pojazd musisz pobrać więcej niż jeden numerek dowiadując się o tym po godzinie czekania na swoją kolej. Każda sprawa to osobny numerek ! Po to są numerki ! Masz pięć skuterów do zarejestrowania - musisz pobrać 5 numerków ! Co z tego, że zanim zostanie załatwiona pierwsza sprawa, pozostałe numerki już są dawno nieaktualne. Hmm, może oczekując na swoją kolej, trzeba pobierać numerki co 10 minut licząc że w tym czasie każda z Twoich ponumerowanych spraw zostanie załatwiona i załapiesz się na następny numerek... A już było tak pięknie ... Wczoraj tj. 01 maja 2010 w końcu ruszyliśmy !
Wcześniej Greg wyremontował elegancko nasz lokal, żeby się Klienci nie przestraszyli jak do nas wejdą. Skuterki są po przeglądzie, wypucowane i czekają na pierwszych chętnych. Chyba dam pierwszej osobie, która wypożyczy on nas sprzęt w tym sezonie "special price for you my friend". No więc dziś rano, bez żadnych fanfarów, defilad i pochodów, po cichutku, po malutku otworzyłem lokal. Co prawda na sam początek pogniewaliśmy się troszkę z pogodą bo lało od rana z małymi przerwami aż po wieczór więc się nawet nie zdziwiłem, że oprócz przypadkowo natrafionych znajomych ze Śląska tudzież Zagłębia przybyłych na Wawel w wiadomym celu nikt nawet nie zajrzał. Ale nic to, zrobimy oficjalne otwarcie z szampanem i kawiorem za kilka dni to chętni będą walili drzwiami i oknami (tędy tylko bardzo szczupli bo wąskie kraty są). Poza tym nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo na przykład deszcz natchnął mnie aby wprowadzić promocję - W DNI DESZCZOWE 30 % TANIEJ ! Zobaczymy czy zadziała, podobno reklama dźwignią handlu. Po za tym jeszcze nasz kolega Stef nie do końca odrobił pracę domową a w zasadzie polową (wiadomo jak to mawiają w Krakowie, ja bym powiedział "dworską ;) bo nie odwiedził naszych wszystkich najdroższych przyjaciół w hotelach, hostelach itp. w całym mieście żeby o nas kwieciście opowiedzieć i zachęcić do kierowania do nas znudzonych innymi atrakcjami turystów. A i jeszcze kilka innych zaległy rzeczy i spraw do załatwienia nam zostało więc wykorzystamy na nie najbliższe deszczowe dni. W każdym razie w bojowym nastroju jutro też otwieramy podwoje... |
Rentascooter.plNajlepsza i zdaje się jedyna wypożyczalnia skuterów w Krakowie ArchiwumKategorie |